aaa4
Dołączył: 16 Maj 2018
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 15:10, 07 Cze 2018 Temat postu: dsa |
|
|
Milczaly ostroznie.
-Ciesz sie, ze tam nie umarles - powiedziala Eileen.
-Nie bylo az tak goraco - odparl Mitch.
-Lezales trzy stopy od skarpy - wyjasnila Eileen. - Mogles spasc.
-Zwietrzeli - domyslil sie Mitch i znowu napil sie wody. - Ciekaw jestem, ilu pozostalo?
W niebieskim swietle, przesaczajacym sie do namiotu, popatrzyl na trzy kobiety: Nancy, wysoka, przyciagajaca wzrok, o dlugich, czarnych wlosach i powaznej twarzy; Connie Fitz; Eileen.
Ktos odsunal pole namiotu i zalalo go swiatlo, przynoszac ze soba dzgniecie bolu.
-Przepraszam - powiedzial Oliver Merton. - Dopiero co uslyszalem o incydencie. Co z naszym cudownym chlopcem?
-Wyjasnij mi - poprosil Merton.
Post został pochwalony 0 razy
|
|