Forum GK-city

mały · Gość

Your free forum has been banned as it contains content which is considered unacceptable according to our policies

Forum nie dziala a admin moze poniesie konsekfencje ... to forum tez pewnie tak skonczy Smile

etap12345

Napewno to forum tak nie skonczy bo ja panuje nad nim tylko malo osob sie wypowiada tutaj

Gość

Oby z tym forum nie bylo jak z tym poprzednim

Adminie panuj jak najdłuzej

Gość

tylko ze to forum to gowno ...

genererał dywizjonu f23 · Gość

tylko spokojnie tu ma być bo moi żołnierze znowu zrobią nalot
zrozumiano kur..wa

b · Gość

jestescie dziwni i mam nadzieje ze to forum bedzie lepsze i mam nadzieje ze osoby które pisały na tamtym forum tu nie wparuja!!!!! przez tamte forum moja kolezanka chciała sie zabic!!!

GOSC · Gość

O BOZE TO TAKIE STRASZNE 4 sciany i kaftan...ale z was debile....zalosni jestescie

gosc · Gość

czemu pol gory to k......... z dz...paniusie a tak naprawde wiesniary...

*Madzia* · Gość

A czemuj piszac ten post nie podpisujesz sie kretynie? sam jestes wiesniakiem...:/ Niech ja sie tylko dowiem kim jestes!!! To w tedy zobaczymy kto jest ku*** piz** i wiesniakiem!!! DZIECINKO!!!

******** · Gość

Papryczka · Gość

wy jesteście kurwy jebane...o dżises....kto was wogóle lubi;/ jeżeli ktoś wogóle to im sie dziwię a rodzice was nie kochają!!! tylko im guuuma pekła...oprócz Madzi =)

FFF · Gość

aaa4

-Powinien byl pan nam powiedziec, dokad idzie - zganila go nieznana mu kobieta.

Eileen przerwala jej.

-Nie wiedziales, dokad idziesz, prawda? - zapytala go. - Jedynie, ze chcesz ich znalezc.

-Caly ten oboz jest na skraju anarchii - stwierdzila inna kobieta.

-Zamknij sie, Nancy - powiedziala kolezanka Eileen, jak tez sie ona nazywala; podobala sie Mitchowi, wygladala na bystra: Fitz czy jakos tak. Potem mu sie przypomnialo, Connie Fitz, i jakby w nagrode bol wyplynal z jego glowy jak powietrze z balonika. Czaszka mu ostygla. - Co znalazlem?

-Cos - odparla Fitz z wielkim podziwem.

-Robimy teraz skany urzadzeniem podrecznym - dodala Nancy.

-Dobrze - powiedzial Mitch. Wzial od Eileen plastikowa butelke z woda i pil z niej dlugo i chciwie. Wysechl na kosc: co najmniej godzine musial lezec na skale i w pyle. - Przepraszam.

-De nada - odparla Eileen z duma w glosie.

-To kosc piszczelowa, prawda? - zapytal Mitch.